Kolejny rozdział zamknięty

Usiadłam przed komputerem z zamiarem napisania zupełnie innego wpisu, ale przemyślałam wszystko (za to lubię właśnie możliwość pisania tutaj), skasowałam i zaczynam od początku ;).

Miało być narzekanie, jakie to życie jest niesprawiedliwe, bo nagle przynosi nam nie to na co zasłużyliśmy, gra z nami w jakąś idiotyczną grę. W życiu zdarzają się momenty, że wszystkiego nam się odechciewa, mamy wrażenie, że tego już za wiele, nie doczekamy się tego momentu, kiedy to będzie cudownie i wspaniale. Wiadomo, że to jak się czujemy zależy od naszego podejścia, ale nawet jeśli mamy mocno pozytywne podejście do życia nie unikniemy takich sytuacji. Zawsze znajdzie się coś lub ktoś co spróbuje zaburzyć nasze poczucie wartości, bezpieczeństwa, czy po prostu szczęścia. Ale w takich sytuacjach najważniejsze jest nie zapominać, że to tylko chwilowa sytuacja, życie się na nas nie uwzięło, było dobrze i za chwilę znowu będzie, a na razie najlepsze co możemy zrobić dla siebie to nie rozpamiętywać w nieskończoność jak to bardzo źle nam jest (takie myślenie nigdy do niczego dobrego nie prowadzi, nakręcamy się tylko niepotrzebnie i znajdujemy kolejne powody żeby myśleć, że jest jeszcze gorzej) i mimo wszystko próbować znaleźć coś dobrego w tej sytuacji, wyciągnąć wnioski na przyszłość.


Ostatnie dni skłoniły mnie do wielu przemyśleń, w chwilę zrozumiałam rzeczy, których nie potrafiłam zrozumieć przez lata, nagle wszystko stało się oczywistsze. Nareszcie zrozumiałam przyczyny moich niektórych zachowań, zrozumiałam dlaczego kiedyś zachowałabym się w tej samej sytuacji w dany sposób i dzięki temu teraz potrafię poradzić sobie z tym inaczej. Teraz kiedy to zrozumiałam poczułam, że przeszłość naprawdę stała się tylko przeszłością, zamkniętym rozdziałem, do którego nie powrócę cokolwiek by się nie działo. To co mam to teraz i przyszłość, która należy do mnie i z pełną świadomością mogę ją wykorzystać tak jak ja tego chcę. 

Pogodzenie się z przeszłością i zrozumienie jej jest najważniejszym momentem, aby ruszyć się wreszcie do przodu.


4 komentarze:

  1. Zgadzam się :) Przeszłość choć ważna dla nas nie powinna decydować o tym co jest teraz. Nie poddając się temu co było jesteśmy gotowi na to co będzie.
    Pozdrawiam Paweł
    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A życie jest piękne-trzeba tylko umieć to dostrzegać w ułamkach chwil! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To, co napisałaś, jest bardzo ważne. Często czuję się podobnie i wtedy staram się przemówić sobie do rozsądku, wytłumaczyć, że ten słabszy czas nie będzie trwał wiecznie, a wszystko zależy ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A każdy dzień jest dobry, żeby zakończyć przeszłość i zacząć lepszą teraźniejszość i przyszłość:) Bo jak nie dziś, to kiedy?:D

    OdpowiedzUsuń